Czy skakanie na rowerze z usypanych z ziemi hopek między drzewami jest „niszczeniem przyrody” i „czynem karalnym” jak instruuje młodych sportowców autor listu który znaleźli między deskami? W ogóle jakie dziwne miejsce wymiany korespondencji. Pod deskami w lesie. Moi znajomi są przekonani że to żart. A ja nie mam gdzie skakać na bajku gdy raz na ruski rok wpadnę do Zielonej Góry.
Do zilustrowania tekstu użyłem fotografii z profilu yaNp’a z serwisu Pinkbike


LIST:


Żal.pl
brawo yeti, no nic to niedlugo ustawka z nadlesnictwem, chlopaki bierzcie kastety i kije, niech poleje sie krew ROWER POWER!
uważam , że to jakaś ściema jest , wystarczy spojrzeć na charakter pisma i na podpis , Panowie nie trzęśćcie portkami
jutro jade polatać 


spokojnie... spróbujcie załagodzić spór a nie dolewacie oliwę do ognia skoro zostawia wam info znaczy ze jest w porządku. Na pewno da się z nim dogadać najlepiej flachom. Trzeba się z nim dogadać bo miejscówka jest warta zachodu. A tak po za tym to podobno działacie coś aby ją zalegalizować, jak posuwają się prace? czy to tylko marzenia ściętej głowy?
to na bank sciema, bo taka instytucja jak nadlesnictwo dala by urzedowe pismo z pieczecia a nie jakies bazgroly, tak jak falubaz pisze, ale mi sie wydaje ze jakis wkurwiony ziutek przyjdzie z kolegami i to rozpieprzy, wiec jezeli zniszca odbudujemy i tyle

[Reply]
Maciantowicz Marek, www.lasy.pl/pokazuj.php3?numer=2218
Niech ktoś pełnoletni, kompetentny i spokojny pójdzie i załatwi to. Nie ma pieczątki więc sprawa nie jest na szczeblu urzędowym, a to znaczy że na tym etapie można się jeszcze dogadać. Jak to pójdzie do góry to będzie za dużo pierdolenia z papierami i nadleśnictwu nie będzie chciało się w to bawić - im nie zależy - zależy Wam (nam). Nie zaczynajcie wojny bo nie wygracie. A jak się dogadacie to może i trochę drzewa dostaniecie
Niech ktoś pełnoletni, kompetentny i spokojny pójdzie i załatwi to. Nie ma pieczątki więc sprawa nie jest na szczeblu urzędowym, a to znaczy że na tym etapie można się jeszcze dogadać. Jak to pójdzie do góry to będzie za dużo pierdolenia z papierami i nadleśnictwu nie będzie chciało się w to bawić - im nie zależy - zależy Wam (nam). Nie zaczynajcie wojny bo nie wygracie. A jak się dogadacie to może i trochę drzewa dostaniecie